12 listopada 2012

Nie taki Urugwaj straszny...



Już w środę 14 listopada, reprezentacja Polski Waldemara Fornalika, zmierzy się z aktualnym mistrzem Ameryki Południowej - Urugwajem. I choć będzie to jedynie mecz towarzyski, to podopieczni Oscara Tabareza przyjadą do Gdańska nie tylko, żeby potruchtać po boisku. W kadrze powołanej przez selekcjonera tego kraju znaleźli się m.in: Diego Forlan, Luis Suarez czy Edinson Cavani. Na papierze reprezentacja Urugwaju jest zdecydowanym faworytem meczu, jednak wszystko wygląda na to, że nie powinniśmy ich się obawiać.

    Podopieczni Oscara Tabareza w niczym nie przypominają drużyny, która na ostatnim mundialu wywalczyła czwarte miejsce. Urugwaj w eliminacjach do Mistrzostw Świata w Brazylii zajmuje dopiero 5. miejsce i jeśli tak skończyłaby się rywalizacja w ich grupie, to zabrakłoby ich na następnym mundialu (premiowane są pierwsze 4 zespoły). Ostatni raz Urugwaj wygrał mecz 10 czerwca, kiedy odnieśli pewne zwycięstwo 4:2 z reprezentacją Peru. Od tamtej pory zespół nazywany"Charrúas" w jesiennych rozgrywkach zdobył tylko jeden punkt i to w starciu ze słabym Ekwadorem - w dodatku na swoim stadionie. Poza tym notowali same bolesne porażki: 4:0 z Kolumbią, 3:0 z Argentyną, i 4:1 z Boliwią (!). Zdecydowanie w zespole Tabareza zawodzą piłkarze ofensywni, którzy w klubach są gwiazdami i prezentują świetną postawę, a na meczach kadry nie potrafią się wstrzelić w bramkę przeciwnika. Zarówno Luis Suarez jak i Edinson Cavani podczas jesiennych meczów, strzelili dla reprezentacji tylko po jednej bramce. Dodatkowo fatalnie spisuje się defensywa Urugwaju, na co wskazuje strata 12 goli w ciągu 4 meczów - co oczywiście daje fatalną średnią trzech straconych bramek na mecz!

        Nie wiadome jest także, ilu kluczowych zawodników reprezentacji Urugwaju, wybiegnie na murawę w środowy wieczór. Wśród powołanych przez selekcjonera Tabareza, znajduje się także pięciu debiutantów: bramkarz: Rodrigo Munoz; obrońcy: Alejandro Silva, Matias Aguirregaray; pomocnik: Mauricio Pereyra; napastnik: Christian Stuanti. Być może przed zbliżającymi się eliminacjami do Mistrzostw Świata w Brazylii, Tabarez będzie chciał sprawdzić nowych zawodników, nie ryzykując możliwą kontuzją największych gwiazd zespołu. Największa gwiazda Urugwaju - Diego Forlan pomimo swoich 33 lat na karku, wciąż nie zrezygnował z grania w kadrze narodowej, jednak ponoć nie jest zbyt zainteresowany graniem w meczach towarzyskich. Oczywiście zawodnik być może wystąpi w Gdańsku - jednak wiadome jest, że nastąpi to dopiero wtedy, jeśli otrzyma on odpowiednią premię za występ w meczu o "pietruszkę".

foto: Reuters
     Kogo możemy się obawiać? Z pewnością Edinsona Cavaniego, który prezentuje znakomitą formę w swoim klubie. Podczas ostatniej potyczki Napoli z Dnipro Dniepropietrowsk w Lidze Europy, zawodnik ten strzelił aż 4 gole! Dodatkowo zawodnik wraz z objawieniem Serie A - Stephan El Shaarawy prowadzi w klasyfikacji strzelców, mając na swoim koncie 8 bramek. Innym zawodnikiem, który może zabronić bramce biało-czerwonych, może być Luis Suarez. Pomimo problemów Liverpoolu FC, którzy notują jeden z najsłabszych startów w historii, zawodnik jest jednym najjaśniejszych ogniw w ekipie Brendana Rodgersa, w której strzelił tak jak jego reprezentacyjny kolega - 8 bramek w lidze. Oczywiście bez krycia nie może pozostać również Diego Forlan - to w końcu gwiazda zespołu bez którego Urugwaj nie zdołałby dojść na Mistrzostwach Świata w 2010 roku, aż do półfinału.

     Wszystko wskazuje na to, że reprezentacja Polski nie powinna drżeć przed drużyną Urugwaju. Niezależnie, czy Oscar Tabarez postanowi wystawić gwiazdy czy debiutantów w pierwszej jedenastce,
to ekipa z Ameryki Południowej jest zdecydowanie w naszym zasięgu. Należy jedynie wykorzystać ich słabe punkty, np. fatalną formę defensywy, czy dokładnie dopilnować, by ich snajperzy jak najrzadziej dochodzili do sytuacji podbramkowych. I choć to czy wygramy czy jednak padniemy przed ekipą Tabareza, zalezy jedynie od piłkarzy, to jednego jesteśmy pewni: nie taki Urugwaj jest straszny, jak go malują.

       Kadra Urugwaju na towarzyski mecz z Polską:

Bramkarze: Fernando Muslera (Galatasaray Stambuł), Martin Silva (Olimpia Asuncion), Rodrigo Munoz (Libertad Asuncion);

Obrońcy: Matias Aguirregaray (CFR Cluj), Alejandro Silva (Olimpia Asuncion), Maximiliano Pereira (Benfica Lizbona), Alvaro Pereira (Inter Mediolan), Diego Lugano (Paris Saint Germain), Diego Godin (Atletico Madryt), Sebastian Coates (Liverpool), Mauricio Victorino (Cruzeiro Belo Horizonte), Martin Caceres (Juventus Turyn);

Pomocnicy: Alvaro Gonzalez (Lazio Rzym), Alvaro Fernandez (Chicago Fire), Egidio Arevalo Rios (Palermo), Diego Perez (Bologna), Walter Gargano (Inter Mediolan), Sebastian Eguren (Libertad Asuncion), Cristian Rodriguez (Atletico Madryt), Mauricio Pereyra (Lanus), Gaston Ramirez (Southampton), Nicolas Lodeiro (Botafogo Rio de Janeiro), Gonzalo Castro (Real Sociedad San Sebastian);

Napastnicy: Luis Suarez (Liverpool), Edinson Cavani (Napoli), Sebastian Fernandez (Malaga), Diego Forlan (Internacional Porto Alegre), Sebastian Abreu (Figueirense), Emiliano Alfaro (Al Wasl), Cristian Stuani (Espanyol Barcelona).

foto: Getty Images

8 komentarze:

Nawet nie wiedziałem, że Urugwaj ostatnio tak beznadziejny :O

Beznadziejni może nie są, ale na pewno na tle polskiej reprezentacji będą równorzędnym rywalem :).

Pozdrawiam!

TYLKO ZDZISŁAW KRĘCINA !

bardzo ciekawy artykuł. a może coś o Cacaresie byście napisali?
Maro

Me gusta est! el grande Jurnalista Ostrowski! Cacares esto muno falido. Soy simpatico y fanatico del Deportivo.

Autor "wymyślił" prosty sposób na pokonanie Urusów. Wykorzystać błędy obrony i przypilnować napastników. Takie to proste. ;-)

Po naszej reprezentacji nie spodziewam się skomplikowanej taktyki, grą pressingiem, nietuzinkowych akcji trójkowych, wykorzystania środka pola, czy groźnych dośrodkowań po podaniach z klepy - więc tak, niech nie popełnią głupich gaf w defensywie to może Robert coś strzeli, jeśli będzie miał chęć, bo w biało-czerwonych barwach rzadko mu to wychodzi ;). Pozdro!

ESENSEJ THE CASA SOLID MUCHOS COMPANEROS! VERY VERY LARGA EXPERIENCA.

W.P.

Prześlij komentarz

Wszystkich czytelników komentujących Nasze artykuły, prosimy o podpisywanie się pod swoimi wypowiedziami, nie używania wulgaryzmów i o brak spamowania. Zastrzegamy sobie prawo do usunięcia wybranego - niestosownego - komentarza.

Redakcja.