12 listopada 2012

Tytuł mistrzowski wędruje do Miasta Kontrastów. W Rio zaczyna się karnawał!

Po emocjonującym sezonie brazylijskiej Serie A znamy już tegorocznego triumfatora tych rozgrywek. Kto wygrał? Czy był to Santos z fantastycznym i "boskim" Neymarem? Nie! Sao Paulo z Lucasem Mourą i Luisem Fabiano? Nie! Atletico Mineiro z czarującym na boisku Ronaldinho? Też Nie! A może Flamengo z Vagnerem Love, Liedsonem oraz Ibsonem? PUDŁO! Tytuł wędruje do....

Fluminense. Nieoczekiwanie drużyna z Rio w sezonie 2012 całkowicie zdominowała rozgrywki Serie A i na trzy kolejki przed końcem ligi ma 10 punktów przewagi nad Gremio (trzecie jest Atletico Mineiro). Nowy Mistrz Brazylii na chwilę obecną przegrał tylko w trzech spotkaniach i może się pochwalić dodatnim bilansem bramkowym + 31 (jeśli chodzi o bilans, to Atletico Mineiro ma +25). Jak przystało na zwycięzców, jest to drużyna skuteczna w obronie i bezwzględna w ataku. W tym sezonie drużyna trenera Abela Bragi wygrała również Mistrzostwa Stanowe (stanu Carioca) i puchar Taca Guanabara.

Największą gwiazdą Fluminense jest 29-letni napastnik, Fred. W latach 2005-2009 w barwach Olympique Lyon trzykrotnie wygrał Ligue 1 i zrobił w Europie całkiem niezłe wrażenie. Nie grał w każdym spotkaniu, ale był pierwszym zmiennikiem Karima Benzemy i Milana Barosa. W lutym 2009 rozwiązał za porozumieniem stron umowę z Lyonem i podpisał pięcioletni kontrakt z Fluminense. Od tamtej pory czaruje w ojczyźnie. 56 bramek i wiele asyst w 84 meczach. To właśnie Fred jest ojcem tegorocznego sukcesu klubu z Rio i aktualnym liderem klasyfikacji strzelców (19 goli - w tym 4 z karnych i aż 12 asyst!). To jego drugi tytuł z Fluminense, poprzedni zdobył w 2010 roku.

Drugim rodzicielem tytułu został nieco już w Europie zapomniany... Deco! Brazylijski reprezentant Portugalii, była gwiazda FC Porto oraz Chelsea. W tym sezonie walczył z drobnymi kontuzjami, ale też przyczynił się do zdobycia upragnionego tytułu (również po raz drugi w karierze). Ma 35 lat, ale nadal jeszcze czerpie radość z biegania po boiskach.

A pozostali mistrzowie? O kilku z nich również warto wspomnieć.

Thiago Neves - Aktualny reprezentant Brazylii, ofensywny pomocnik. Brazylijski odpowiednik Sebastiana Mili. Ten 27-latek grał już w HSV Hamburg i Al Hilal (17 bramek w 31 meczach). Ale najlepiej jest mu w ojczyźnie, gdzie jest ulubieńcem kibiców i gwiazdą zespołu. Ostatnio próbowany w kadrze "Kanarków".

Diego Cavalieri - Trzydziestoletni bramkarz. Miał zastąpić w bramce reprezentacji Didę, ale został przeciętniakiem. W młodości grał w Palmeiras, a potem przeszedł do Liverpoolu. Tam zawiódł i po dwóch latach podpisał kontrakt z Ceseną. Włoskiej Serie A nie podbił, w swoim klubie wystąpił raz - w Pucharze Włoch i wrócił do Brazylii. W ojczyźnie prezentuje się przyzwoicie. Mocny punkt Fluminense. 

Thiago Carleto - Niespełniony talent, który nadal jest "młodym talentem". Grał w Valencii i wielu zespołach krajowych. Na wypożyczeniu z Sao Paulo. W Fluminense także "gra ogony" i raczej nie zostanie wykupiony. Czy ten obecnie 23-letni piłkarz jeszcze kiedyś oczaruje futbolowy świat? Nie sądzimy, ale nadal próbuje swoich sił w mocnych zespołach.

Rafael Sobis - Rocznik 1985. Swego czasu był gwiazdą Betisu. Wróżono mu transfer do znacznie lepszej drużyny, ale wybrał jednak petrodolary. Przez 4 lata związany był kontraktem z zespołem Al Jazira (dwukrotnie wypożyczany do ojczyzny). Aktualnie pomaga Fredowi w ataku i z zadania wywiązuje się całkiem nieźle. W lipcu Fluminense wykupiło go za 8,75 mln dolarów i związało się z niziutkim (172 cm wzrostu) napastnikiem trzyletnią umową. Zwolennikiem sprowadzenia Sobisa był sam trener, Abel Braga. Przed przejściem do Fluminense, ten mierzący 190 cm wzrostu szkoleniowiec prowadził klub... Al Jazira!

Wellington Nem - Odkrycie sezonu. 20-letni ofensywny pomocnik czaruje na boiskach krajowych i puka do bram Europy. W roku 2012 trzykrotnie pojawił się w składzie dorosłej reprezentacji Brazylii. W tym sezonie w lidze zdobywca 6 bramek w 26 spotkaniach. Liczy na występ na Mundialu 2014. Jest to możliwe.

A teraz kilka słów o przegranych sezonu. Po sprzedaży kilku kluczowych graczy (niedawno odeszli między innymi: Ganso, Borges i Danilo), Santos jest drużyną tylko jednego piłkarza - Neymara. 20-latek dokonuje rzeczy niemożliwych, ale nie jest maszyną (12 goli, 4 asysty - przy poczynaniach Freda jest to wygląd bardzo mizerny). Klub z miasta Santos (ze stanu Sao Paulo) zajmuje aktualnie dziewiąte miejsce w tabeli i raczej nie wystąpi w kontynentalnych pucharach. A Neymar? Chce się dalej rozwijać i być może już w zimie trafi do Europy. 

Clarence Seedorf. Dlaczego Holender - jedna z legend Europejskich Pucharów, gra w Brazylii? Bo z tego właśnie kraju pochodzi jego żona. Urodzony 36 lat temu w Surinamie ofensywny pomocnik radzi sobie w brazylijskiej Serie A znakomicie. W 18 meczach zdobył aż 8 goli i jest liderem swojej drużyny. Taki skuteczny w ataku nie był... nigdy. Przypadek? Wątpię! Seedorf dużo strzela, bo w środku pomocy towarzyszy mu Renato - urodzona w 1979 roku była gwiazda Sevilli i kadry Brazylii.  Drużyna Botafogo zajmuje piąte miejsce w tabeli ligowej i nadal ma szanse na puchary. 

Ronaldinho występuje aktualnie w Atletico Mineiro. Jest największym turbokozakiem tego zespołu i dzięki temu boiskowemu (i pozaboiskowemu) czarodziejowi, ta mało znana drużyna ma szanse na grę w pucharach. A "Ronni" na powrót do kadry Brazylii.

Słynny Adriano. Szansę na odbudowę kariery dostał niedawno od Flamengo (roczny kontrakt). Ostatnio ten wyraźnie ociężały napastnik... zniknął, a potem... pojawił się i powiedział, że chwilowo rezygnuje z gry w piłkę. Ale że zamierza wrócić za pół roku. Wróci?


Największe gwiazdy Fluminense - Fred i Deco. Mistrzowie Brazylii 2012.




2 komentarze:

Jeśli chodzi o gwiazdy, to jeszcze w Internacionalu gra Leandro Damiaõ. Całkiem niezły pilkokopacz. Ale ten sezon ma slaby.

Prześlij komentarz

Wszystkich czytelników komentujących Nasze artykuły, prosimy o podpisywanie się pod swoimi wypowiedziami, nie używania wulgaryzmów i o brak spamowania. Zastrzegamy sobie prawo do usunięcia wybranego - niestosownego - komentarza.

Redakcja.