18 lutego 2013

Pomysł z zatrudnieniem Guardioli wydaje się ryzykowny - wywiad z Jackiem Zachariaszem, redaktorem serwisu Bayern.Munchen.pl



W trwającym sezonie Bundesligi Bayern Monachium wysunął się zdecydowanie na prowadzenie. Nie chodzi tylko o przewagę punktową w tabeli, ale i o styl, w jakim Bayern ogrywa kolejnych rywali. Jest jak walec rozjeżdżający kolejne przeszkody (choćby jego bilans na wyjazdach to: 13-2-1). A niebawem bawarska machina może być jeszcze sprawniejsza. Wszak od lipca ma nią sterować Pep Guardiola - zdaniem wielu najwybitniejszy trener piłkarski ostatnich lat. M.in o tym, czy nowy hiszpański szkoleniowiec spróbuje zbudować w Monachium Barcelonę II i o ewentualnym transferze Roberta Lewandowskiego, rozmawialiśmy z Jackiem Zachariaszem, redaktorem serwisu Bayern.Munchen.pl.

Podbramkowo: W najbliższy wtorek Bayern zmierzy się w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów z Arsenalem Londyn. Kanonierzy z kolei odpadli niedawno z Pucharu Anglii, w lidze radzą sobie średnio. Zatem - rywal idealny?

Jacek Zachariasz: Dyspozycja drużyny Arsena Wengera to dla mnie duża zagadka. Ostatnio mieli słabszy okres, są trapieni kontuzjami ale mają w składzie utalentowanych i nieobliczalnych zawodników. Mam wrażenie, że mecz rozstrzygnie się na skrzydłach. Grający atakiem pozycyjnym Bayern będzie pewnie próbował rozgrywać ataki lewą flanką, przez Francka Ribery'ego, a tam The Gunners będą mieli dziurę. Z drugiej strony są Podolski i Walcott. Obaj dysponują nieprzeciętną szybkością i mogą przeprowadzić zabójcze kontry. Ale i tak faworytem tego dwumeczu jest ekipa z Bawarii.

Bawarczycy chyba ze spokojem mogą podchodzić do kolejnych europejskich bojów. Liga wydaje się praktycznie wygrana. Czy możemy się jeszcze spodziewać jakiś emocji pod tym względem?

Jestem kibicem Bayernu, ale będę starał się być obiektywny. Ludzie związani z klubem starają się studzić nastroje i takie są też ich wypowiedzi w tym temacie. Trudno jednak wyobrazić sobie, żeby którakolwiek z drużyn potrafiła nadrobić taką stratę. Ale jeżeli inne zespoły  z górnej części tabeli szybko pożegnają się z wiosennymi rozgrywkami w Europie, to możemy być jeszcze świadkami ciekawego finiszu.

Od lipca trenerem Bayernu będzie Pep Guardiola. Nie trzeba go przedstawiać. Ale warto zapytać - czy to dobry wybór działaczy z Monachium? A prywatnie byłeś zaskoczony tą decyzją?

Szczerze mówiąc spodziewałem się przedłużenia kontraktu z Heynckesem. Mimo całego szumu medialnego, podchodzę do tego na spokojnie. Wszyscy mamy chyba w pamięci Jurgena Klinsmanna, który miał być wielką postacią, a wyszło tak jak wyszło. Zobaczymy, czy przypadkiem Pep bez Vilanovy i la Masii nie jest warty tyle, co Klinsmann bez Jogiego Loewa. Problemem może też być jego współpraca z Ulim Hoenessem i Matthiasem Sammerem. Takie trio może okazać się drogą do sukcesu, ale też może skończyć się jak z Louisem van Gaalem. Sam pomysł jest trochę ryzykowny.

Czy przewidujesz w związku z tym "hiszpanizację" Bayernu? Kogo przewidujesz, że Pep będzie chciał ściągnąć?

Wierząc w doniesienia prasowe, w sztabie trenerskim pojawią się może dwie, trzy osoby związane dotychczas z Guardiolą. Asystentem może zostać ktoś zupełnie niespodziewany. Mówi się o Effenbergu i Christiansenie, ale nie sądzę, żeby któryś z nich otrzymał to stanowisko. Nie spodziewam się też wielkiej przebudowy drużyny. Kilku piłkarzy ma już najlepsze lata za sobą: van Buyten, Tymoszczuk, Pizarro. Niezadowolony może być Rafinha i Diego Contento. Z wypożyczenia wróci Mitchell Weiser, w miejsce Tymoszczuka jest Emre Can, a latem pojawi się Kirchhoff z FSV Mainz. Jeżeli chodzi o inne wzmocnienia, mogą to być Chico Flores ze Swansea i Sebastian Rode z Eintrachtu. Dużo szumu jest wokół Neymara i Lewandowskiego. W przypadku Brazylijczyka, transfer jest mało prawdopodobny.

Mario Mandzukić jest w Monachium bardzo skuteczny

A jak już wspomniałeś o Lewandowskim. Abstrahując od tego czy przejdzie do Monachium  czy tez nie - to czy Bayern potrzebuje takiego gracza? Taki Mandzukić wydaje się nie być gorszy od Polaka

Lewandowski jest kimś pomiędzy Gomezem, a Mandżukiciem. Jest silny fizycznie, ale w miarę zwrotny. Wszyscy mają jednak podobne cechy i ogólną charakterystykę. Moim zdaniem Bayern nie potrzebuje kolejnego silnego napastnika, a już na pewno nie za pieniądze, jakich chce BVB.

Mówi się też o możliwym odejściu Bastiana Schweinsteigera. To tylko plotki czy coś jest na rzeczy?

Na Schweinsteigera spłynęła ostra krytyka ze strony Olafa Thona i Guntera Netzera, ale klub stoi twardo za nim. W jego obronie stanęli Rummenigge, Kroos i Heynckes. Same zarzuty w jego kierunku były śmieszne. Zbyt dużo zależy od niego, żeby Bayern pozwolił mu odejść, a i on pewnie nigdzie się nie ma zamiaru wybierać.

Chciałem też zapytać, jak to się wszystko zaczęło w Twoim przypadku? Skąd miłość do monachijskiego zespołu i od jak dawna ona trwa?

Pierwszy Mundial jaki dobrze pamiętam i byłem nim żywo zainteresowany miał miejsce w 1998 roku. Po nim zaczęła się fascynacja piłką. Miałem kilku swoich faworytów i już wtedy śledziłem informacje związane z tą drużyną. Bardzo lubiłem Lothara Matthausa i Giovane Elbera. Kiedy miałem 11 lat, Bayern przegrał finał z Manchesterem i autentycznie się wtedy popłakałem. Od tamtej pory w moim sercu jest tylko Bayern. Nie bez znaczenia był też fakt, że także mój ojciec jest kibicem Bayernu.

Najpiękniejsze wspomnienie związane z drużyną? 

Kampania w Europie w 2001 roku, wygrana w karnych z Valencią i faza pucharowa: pokonanie Manchesteru United I Realu Madryt. Cieszyłem się też z bramki Ivicy Olića w ostatnich minutach w meczu z Manchesterem na Allianz Arenie dwa lata temu. Nie chcę jednak, żeby zabrzmiało to jakbym nienawidził United, bo nikogo nie nienawidzę. Mam duży szacunek do tego klubu.

                                                                 Trafienie Olicia w spotkaniu z United

A najgorsze? Było Ci kiedykolwiek wstyd z powodu gry, wyników zespołu?

Przez Bayern przewijały się różne duże osobowości, co skutkowało późniejszym praniem brudów. Przykro czytało się doniesieni o utarczkach pomiędzy klubem, a Louisem van Gaalem, który jednak dał sporo tej drużynie. Nieprzyjemnie czyta się też ostatnie utarczki słowne Matthausa i Hoenessa. Także kibice czasem przesadzali, choćby gwiżdżąc na Robbena czy atakując Manu Neuera. Nie podobał mi się też sposób pożegnania się z klubem Lucio i Demichelisa. Uważam, że swoją postawą zasłużyli na ładniejsze pożegnania.

Na koniec chciałem jeszcze zapytać o samą ligę niemiecką. Twoim zdaniem jej poziom stale się podnosi? Z drugiej strony, czy nie jest jednak tak jak twierdzą niektórzy, że jesteśmy w najbliższych latach skazani na swoisty duopol Borussia - Bayern w walce o mistrzostwo? 

Rzeczywiście, poziom idzie w górę. Wiosną w europejskich pucharach mamy wciąż siedem drużyn, co jest chyba wystarczającym dowodem. Bayern w przeciągu ostatnich kilku lat dwukrotnie grał w finale LM. W Europie udane kampanie notowały też takie drużyny jak Schalke 04, Bayer Leverkusen i HSV Hamburg. Dziecko Platiniego, regulacje Financial Fair Play, tylko wzmocnią ich pozycję. Jeżeli chodzi o konkurencyjność wewnątrz samej ligi, to dziwi mnie, kiedy dziennikarze powtarzają o supremacji Bayernu i BVB. W ostatnich latach, mistrzami były takie drużyny jak VfL Wolfsburg, Stuttgart, Werder Brema. Także Schalke i Bayer mają papiery na zwycięstwo. Uśpionym gigantem jest według mnie drużyna z Hamburga. Przyjemnie patrzy się też jak budowane są drużyny Hannoveru 96 i Borussii M'Gladbach. Podział pieniędzy z transmisji telewizyjnych jest nieporównywalnie bardziej wyrównany niż w Hiszpanii i we Włoszech. Dlatego różnice będą się bardziej niwelować niż pogłębiać.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Wszystkich czytelników komentujących Nasze artykuły, prosimy o podpisywanie się pod swoimi wypowiedziami, nie używania wulgaryzmów i o brak spamowania. Zastrzegamy sobie prawo do usunięcia wybranego - niestosownego - komentarza.

Redakcja.