Ekipa z Gelsenkirchen prezentuje się w tym sezonie nieco słabiej i na pewno walka o każdy następny
punkt, będzie nie lada wyzwaniem. Tym bardziej że wielu piłkarzy zmaga się z
kontuzjami. Rok temu wspaniałe bramki, a co za tym idzie – zwycięstwa - gwarantował Schalke znakomity duet w ataku -
Huntelaar & Raul.
Pomysłodawcą tego całego przedsięwzięcia był trener Felix Magath. To dzięki niemu Huntelaar został królem strzelców
Bundesligi wraz z Gomezem (22 bramki), a doświadczony Hiszpan strzelił 12 goli, co zapewniło bezpośredni awans do Ligi Mistrzów z 3. miejsca w lidze. W dwa
sezony wspaniali napastnicy wznieśli Schalke na wyżyny i zagwarantowali skuteczną
grę na wysokim poziomie. Obecny trener za wszelką cenę chciał zatrzymać Raula w
Gelsenkirchen oferując 4 miliony euro za sezon. Suma ta okazała się jednak zbyt niska, gdyż
Hiszpan wybrał petrodolary w odległym od Europy Katarze. Jednak największym problemem Schalke w ofensywie, jest pech ich najlepszego strzelca. Huntelaar przede wszystkim zmagał się ostatnio z chorobą oczu, przez którą widzi tylko na 50%. Napastnik jest obecnie w stałym kontakcie z okulistą i stara się usunąć dokuczający zakrzep. To przez to Huntelaar ostatnio występował
w kratkę, a na dodatek w derbach zagłębia Ruhry uszkodził więzadła przyboczne w
lewym kolanie i będzie pauzował przez 2 miesiące.
Choć w Schalke ostatnio mogliśmy odnieść wrażenie, że w Gelserkirchen tworzy się nowy szpital, to na całe szczęście trenera niemieckiej drużyny, większość zawodników jest gotowa do występów. Tydzień temu do treningów wrócili dwaj boczni obrońcy – Uchida i Fuchs. Austriak był zawsze „pewniakiem” w obronie. Niedawno do treningów po miesięcznej przerwie powrócił także rumuński napastnik Marica. W sobotnim meczu na szpicy grał Obasi, który również zmagał się z różnymi urazami. W 2. połowie zmienił go Pukki, który jak do tej pory pokazuje, że nie zasługuje na grę w Bundeslidze. Ewidentny brak wyszkolenia technicznego, słaba technika użytkowa i brak zwrotności sprawiają że fin nie daje sobie rady na niemieckich boiskach. Waleczność na takim poziomie, to jednak trochę za mało. Grę Schalke trzyma druga linia – Bartos, Draxler i Farfan.
Choć w Schalke ostatnio mogliśmy odnieść wrażenie, że w Gelserkirchen tworzy się nowy szpital, to na całe szczęście trenera niemieckiej drużyny, większość zawodników jest gotowa do występów. Tydzień temu do treningów wrócili dwaj boczni obrońcy – Uchida i Fuchs. Austriak był zawsze „pewniakiem” w obronie. Niedawno do treningów po miesięcznej przerwie powrócił także rumuński napastnik Marica. W sobotnim meczu na szpicy grał Obasi, który również zmagał się z różnymi urazami. W 2. połowie zmienił go Pukki, który jak do tej pory pokazuje, że nie zasługuje na grę w Bundeslidze. Ewidentny brak wyszkolenia technicznego, słaba technika użytkowa i brak zwrotności sprawiają że fin nie daje sobie rady na niemieckich boiskach. Waleczność na takim poziomie, to jednak trochę za mało. Grę Schalke trzyma druga linia – Bartos, Draxler i Farfan.
Co może pomóc drużynie z zagłębia Ruhry w powrocie do dobrej formy? Na pewno poważne wzmocnienia przed
kolejnym sezonem. Po odejściu Neuera pozycja bramkarza została mocno osłabiona.
Myślę że potrzebny jest dobry bramkarz, który podratuje drużynę słabszych momentach i będzie podporą w walce
z najlepszymi. Na pewno w klubie został pewien niedosyt po odejściu Raula. Obecni
napastnicy nie są w stanie strzelać określonej liczby bramek, a w Schalke potrzebny jest solidny
(nie kontuzjogenny) snajper który potrafi skierować piłkę do siatki i który pomoże Huntelaarowi, w zdobywaniu goli. Wiadomo że w klubie pieniędzy nie brakuje. Potężny sponsor Gazprom
nie będzie szczędził na transferach.
Jednak jak pokazała już historia pieniądze to nie wszystko. Liczy się
przede wszystkim dobry pomysł na drużynę – taki jak miał Filix Magath. Gazprom
może i wydał duże sumy na Raula ale to przyniosło oczekiwany efekt. Hiszpan oprócz
strzelonych bramek był również wzorem i autorytetem dla innych graczy, a także
potrafił wziąć ciężar gry na swoje barki. Może była legenda Realu Madryt straciła nieco na
szybkości i dynamice, ale jego trafienia nieraz dawały Schalke upragnione 3 punkty, a zawodnicy z drużyny dzięki jego obecności na boisku, czuli ogromne wsparcie. Jaka będzie przyszłość Schalke w sezonie 2013/2014? Klub ten na pewno ma ambicje i pieniądze, by nawiązać walkę z takimi rywalami jak BVB czy Bayer. Miejmy nadzieje że kolejne miliony zainwestowane przez Gazprom będą
mądrze wydanymi pieniędzmi i dającymi pożądany efekt.
12 komentarze:
czy Gazprom ma zamiar kupić za 100 milionów Neymara?
"Agencja DPA donosi, że do kasy Schalke będzie co roku wpływało od Gazpromu 15 milionów euro."
Neymara to oni raczej nie kupią. Roberta Lewandowskiego też. Nie kupią nawet Błaszczykowskiego
Manchester United dostanie od Chevroleta 559 milionów euro, czy ma szansę na zostanie sympatyczniejszym klubem od Schalke?
Schalke to sympatyczny klub. Podbramkowo to też sympatyczny blog. I ja jestem sympatyczny, bo piszę pod swoim nazwiskiem. Polecam wpisywać swoje nicki/logować się, w celu lepszej konwersacji. Anonimowo łatwo krytykować :). Pozdrawiam!
A Pan redaktor będzie tez pisał o innych klubach niż ulubione przez niego Schalke :)? / Mourinho
Na jego szczęście - będzie pisał o tym, co mu się będzie podobało i będzie pisał tak obiektywnie/subiektywnie, jak tylko sobie zażyczy.
To ma dość ograniczone pole do popisu / Mourinho
Panie Mourinho - pan z Korei Północnej, że ktoś pana skazał na wchodzenie na Pobramkowo :)? Jeśli uważa Pan, że pisanie o rzeczach o których człowiek ma pojęcie jest błędem i że powinien pisać o wszystkim - to proszę spojrzeć na ostatni program pana Najsztuba i jego wypowiedzi o piłce nożnej. Otóż pan Najsztub jest człowiekiem bardzo inteligentnym, bardzo mądrym - ale na piłce się nie zna. Efekt? Cóż, ja się rozpisywać nie będę, ale polecam artykuł Kuby Radomskiego http://jakubradomski.natemat.pl/54543,piotr-najsztub-nigdy-nie-byl-na-meczu-ale-i-tak-wie-ze-kibice-moga-zabic
Pan za to jest hejterem profesjonalnym i dobrze to panu wychodzi. Proszę podbijać nam statystyki - im więcej, tym lepiej!
Wątpie by nawet w Korei wprowadzano tak wysublimowane kary jak wchodzenie na Podbramkowo :) A co do meritum - a nie atakowania ad personam - to chyba dobrze pisać nie tylko na temat ukochanych zespołów, gdyż po to są fankluby, generalnie zalezy czym ma byc Podbramkowo. Cóż, do ciekawych wniosków Pan dochodzi. Jesli uwaza Pan, że gdyby ktoś z redaktorów Podbramkowo zajął się tematem innym niż jego ukochany klub, to wyszło by tak, jak wyszło w przypadku zajmowania się tematem "piłka nożna" w wykonaniu Pana Najsztuba, to wydaje się to trochę dziwne i dyskredytujące redaktorów tego bloga / Mourinho
Opinia, iż na tej stronie redaktorzy piszą jedynie o klubach którymi się interesują jest dosyć absurdalna. Ja, Mikołaj, Dominik - wielokrotnie pisaliśmy o klubach, którym wcale nie kibicujemy. Zresztą - jeśli zwraca Pan uwagę na takie szczegóły to chyba dobrze. Teksty na stronie w mojej opinii są naprawdę ciekawe, a ja też przecież nie zmuszam do czytania. Jest jeszcze Krótka Piłka, Pod Pressingiem, Blog Przemka Rudzkiego, Weszlo.com... oh... Jak nie tu, to tam. Proszę napisać do mnie maila jeśli ma Pan jakieś uwagi. Pozdrawiam, dobranoc ;).
Uwagami chyba lepiej dzielić sie publicznie. A jesli w odpowiedzi do mojej poprzedniej wypowiedzi używa Pan odesłanie do konkurencyjnych serwisów piłkarskich to chyba nie jest to najlepsze rozwiązanie./ Mourinho
O, proszę mnie nie obrażać, ja mam dużą wiedzę :)
Prześlij komentarz
Wszystkich czytelników komentujących Nasze artykuły, prosimy o podpisywanie się pod swoimi wypowiedziami, nie używania wulgaryzmów i o brak spamowania. Zastrzegamy sobie prawo do usunięcia wybranego - niestosownego - komentarza.
Redakcja.