06 lutego 2013

PODBRAMKOWO EXTRA: W poszukiwaniu recepty na atak Chelsea FC


Już w zeszłym sezonie Chelsea Londyn miała poważne problemy ze skutecznością. Legendarny Didier Drogba bramki strzelał tylko w ważniejszych konfrontacjach (w lidze zdobył tylko pięć bramek, czarował w LM), Nicolas Anelka nie pasował do koncepcji Villasa-Boasa i odstrzelony został po rundzie jesiennej (zdobył jednego gola w 9 spotkaniach), Salomon Kalou był na pierwszy skład londyńczyków po prostu za słaby, a Fernando Torres... walnie przyczynił się do zajęcia kompromitującego (szóstego) miejsca w rozgrywkach Premier League. Hiszpan w 32 meczach ligi angielskiej pokonał bramkarza przeciwnika tylko sześciokrotnie. W składzie "The Blues" znajdował się również Daniel Sturridge, jednak zazwyczaj Anglik pełnił rolę zmiennika "El Nino" (nie przeszkodziło mu to w zdobyciu 11 bramek i  zostaniu wspólnie z Lampardem najlepszym strzelcem zespołu w lidze). Poczynaniom doświadczonych "wyjadaczy" przyglądał się "Nowy Drogba" Romelu Lukaku, który od czasu do czasu dostał kilka minut gry. W zimie do ekipy Romana Abramowicza dołączył prosto z Brazylii Lucas Piazon. Młodziutka gwiazda Instagrama oraz innych portali społecznościowych nie doczekała się wtedy debiutu w Premier League. Piazon pierwszego gola w dorosłym zespole Chelsea zdobył dopiero podczas przedsezonowego Tournee (zgrupowanie w USA) w wakacje 2012 roku.

W lecie wymieniono klocki, ale nie sprowadzono żadnego wybitnie skutecznego snajpera. Odszedł Didier Drogba, wypożyczono Lukaku do WBA (Belg zaczął nagle zdobywać gole). Podstawowym napastnikiem oficjalnie został świeżo upieczony... król strzelców Euro 2012 - Fernando Torres, a jego zmiennikiem mianowano Daniela Sturridge. Trzecim snajperem został z konieczności Lucas Piazon, a czwartego nie było i nadal nie ma. Jakie są efekty naiwnej wiary w "El Nino" - każdy widzi. Hiszpan w 25 meczach ligowych trwającego sezonu strzelił nieco więcej goli (o jednego więcej) niż w całych zeszłorocznych rozgrywkach Premier League, ale nadal jest regularnie wygwizdywany przez fanów "The Blues". Napastnik za 50 milionów euro bramek powinien strzelać co najmniej 30 w sezonie. Wychowanek Atletico Madryt w ciągu ponad dwóch lat podbytu na Stamford Brige strzelił ich 27. W 107 spotkaniach (liczymy jego występy we wszystkich rozgrywkach). 

Jesienią 2012 zbyt wielu goli nie strzelał wyżej wspomniany Torres, skuteczny nie był też Sturridge, Lucas Piazon nie otrzymywał szans. Honor "Niebieskich" uratowali pomocnicy dzięki znakomitej postawie Franka Lamparda, Edena Hazarda, Juana Maty oraz przebłyskom Oscara i kilkoma efektownymi akcjami sympatycznego Davida Luiza wystawianego od czasu do czasu w drugiej linii. 

Mimo beznadziejnej skuteczności napastników, Chelsea aktualnie (stan na 05.02.2013) zajmuje trzecie miejsce w Premier League. Ale przy dalszej tak słabej grze atakujących drużyna Rafaela Beniteza będzie mogła tylko pomarzyć o udziale w przyszłorocznej edycji elitarnej Champions League. 

W celu wzmocnienia siły rażenia napadu "The Blues", zastąpiono Sturridge'a (od razu po transferze zaczął seryjnie strzelać dla Liverpool'u) dotychczasowo całkiem skutecznym Dembą Ba (znanym jako "człowiek ze szkła"). Lucasa Piazona wypożyczono zaś do całkiem mocnej Malagi (!) i nie zastąpiono nikim (bo kupiony w lecie 2012 Victor Moses to raczej skrzydłowy, a pół rundy wiosennej ma "z głowy" z powodu obowiązków reprezentacyjnych).

Nic się nie zmieniło, problem nadal nie został rozwiązany. Fernando Torres nadal bramki strzela od święta, a Demba Ba w lidze zdobył tylko jednego gola w pięciu spotkaniach i ostatnio doznał kontuzji (cios w nos był mocny, a Ba jest niestety wyjątkowo łatwo łamiącym się piłkarzem). Rafa Benitez został więc z jednym, wyjątkowo beznadziejnym napastnikiem (za to jest to ulubiony snajper tego hiszpańskiego szkoleniowca).

Drużyna Romana Abramowicza znalazła się w prawdziwie podbramkowej sytuacji. Okienko transferowe zostało zamknięte i prawdopodobnie tylko odważna decyzja może uzdrowić atak  Chelsea. Kilka możliwych rozwiązań prezentuje Podbramkowo, które przygotowało dla rosyjskiego oligarchy i całego zarządu "The Blues" kilka wskazówek. Jak można rozwiązać ofensywny problem Chelsea? Kim zastąpić Torresa? Co robić?


  • Można zastosować manewr użyty przez Vicente del Bosque podczas Euro 2012 - na szpicy ustawić odpowiednik "barcelońskiego" Messiego. W kadrze Hiszpanii był to David Silva, w Chelsea może to być wychowanek Realu Madryt - Juan Mata (razem z Frankiem Lampardem jest to najskuteczniejszy strzelec Chelsea w trwajacym sezonie Premier League). Nie oszukujmy się, Juan Mata i tak jest skuteczniejszy od Torresa. Może lepiej zamiast "sępa pola karnego" wystawić schodzącego napastnika (OK - trochę naciąganego napastnika) i dzięki temu jeszcze bardziej opanować środek pola?

  • W juniorach Osasuny na pozycji napastnika grał... Cesar Azpilicueta. 23-letni Hiszpan aktualnie jest jednym z lepszych prawych obrońców grających w Premier League, ale... może warto by było wypróbować go na szpicy? W defensywie Cesara można zastąpić Ivanoviciem, a Torresa należy zastąpić kimkolwiek mającym pojęcie o strzelaniu goli. Może Azpilicueta takie pojęcie ma. Cesara Azpilicuetę z ataku do obrony przestawił podobno Kibu Vicuna, II trener Legii Warszawa.

  • David Luiz. Człowiek orkiestra i jeden z najlepszych przyjaciół Neymara. David Luiz lubi dryblingi i kocha strzelać gole. Świetnie gra głową, dysponuje niezłym uderzeniem (bardzo mocnym), jest niesamowicie uniwersalny. Niedawno świetnie grał na pozycji środkowego pomocnika (i to nie do końca takiego defensywnego). Tym razem Brazylijczyka można wypróbować na pozycji napastnika. Pomysł jest szaleńczy, ale... sprawdził się w naszej Ekstraklasie. Pavol Stano występował w barwach Korony kilka razy na pozycji napastnika w barwach Korony Kielce i zdobył parę bramek. 

  • Brzmi to bardzo abstrakcyjnie, ale... być może na pozycji napastnika lepszy od Torresa może być Yossi Benayoun. Reprezentant Izraela aktualnie powrócił do Chelsea i znajduje się w szerokiej kadrze zespołu Beniteza. Przed transferem do poważniejszych lig (na poziomie seniorskim), Benayoun... wiódł życie łowcy bramek. W wieku 16 lat młody Yossi był najlepszym strzelcem i najbardziej wartościowym zawodnikiem juniorskich drużyn Ajaxu Amsterdam. Potem przeniósł się razem z rodziną do Izraela i w wieku 17 lat zdobył 15 bramek w 25 spotkaniach dla Hapoelu Be'er Sheva. Hapoel jednak spadł z izraelskiej ekstraklasy i Yossi podkupiony został przez Maccabi Haifa. W Haifie nadal często strzelał bramki (55 goli w 130 meczach), ale dał się poznać bardziej jako kreator gry. Jako skrzydłowy/rozgrywający wyjechał do Hiszpanii, a potem rozpoczął przygodę z angielskim futbolem. Czy Benayoun może ponownie zostać łowcą goli? Nie możemy tego wykluczyć, nie takie rzeczy w futbolu się zdarzały. Yossi jako napastnik może być skuteczniejszy od Torresa. Trzeba tylko mieć odwagę i wystawić go w ataku.

  • Napastnik z akademii/rezerw. Fajnie jest promować wychowanków własnej szkółki lub dawać szanse młodym piłkarzom drugiego zespołu. Ci bardziej utalentowani są aktualnie wypożyczeni (Bamford, Pirez), ale na boiskach treningowych w Cobham da się znaleźć kilku napastników (trzeba ich tylko poszukać). Nadal można sięgnąć po 22-letniego Adama Philipa lub urodzonego w 1995 roku Isalama Feruza (reprezentant Szkocji).

  • Hazard w ataku. Wariant ten był już przez Beniteza próbowany, ale Belg lepiej spisywał się na pozycji ofensywnego pomocnika i z przodu nie czuje się najlepiej. Być może jednak warto zaryzykować i jeszcze wypróbować piłkarza z numerem 17 na szpicy? 

  • Ściągnięcie jakiegoś napastnika z wolnego transferu. Na rynku dostępnych jest kilku zawodników bez kontraktów, których można namówić na grę w barwach The Blues. Zakończyli oni kariery (Filippo Inzaghi), melanżują (Adriano) lub po prostu szukają pracy (Luis Saha). Ściągnięty z wolnego transferu zawodnik na początku będzie musiał dojść do odpowiedniej formy fizycznej, ale... może okazać się wartościowym wzmocnieniem. Jest to jednak wariant bardzo ryzykowny.

  • W Cobham nadal trenuje Florent Malouda, który jest niezwykle zasłużonym dla Chelsea zawodnikiem. Przyjaciel Didiera Drogby trenuje z juniorskimi drużynami "The Blues", ponieważ nie zgadza się na rozwiazanie obowiązującego go do końca tego sezonu kontraktu.  "Flo" nadal potrafi grać w piłkę i można z jego usług skorzystać. Nie jest to klasyczny snajper, ale... już kiedyś występował w Chelsea na pozycji lewego napastnika (było to za czasów gry ustawieniem 4-3-3) i prezentował się na tej pozycji bardzo dobrze. Być może ten doświadczony zawodnik może okazać się przydatny drużynie Abramowicza i wspomóc ofensywę drużyny czymś więcej, niż umiejętnościami - doświadczeniem.


David Luiz - kandydat na napastnika Chelsea FC ?


Bez względu na zajęte miejsce w Premier League oraz wynik w Lidze Europy, po sezonie z Chelsea raczej na pewno pożegna się Rafa Benitez - menadżer wybitnie tymczasowy (my radzimy jak najszybsze pozbycie się tego "specjalisty"; najlepiej - razem z Fernando Torresem). Roman Abramowicz będzie musiał po raz kolejny znaleźć odpowiedniego dla "The Blues" menadżera. Bez względu na osobę nowego szkoleniowca, w Chelsea prawdopodobnie zostanie przeprowadzona  rewolucja w ataku. Zespół walczący o najwyższe cele w lidze angielskiej oraz europejskich pucharach musi mieć co najmniej 2-3 wysokiej klasy napastników. Nie wypada, aby najlepszymi strzelcami drużyny tego kalibru byli pomocnicy.



Florent Malouda i Didier Droba prezentują Puchar Mistrzów.

Kilka lat wcześniej obaj panowie występowali w barwach Guingamp. Stanowili o sile ofensywy tego zespołu.






M.W.





Zapraszamy do udziału w konkursie Podbramkowo - można wygrać książkę. Więcej info znajdziecie TUTAJ.

12 komentarze:

KAPITALNY TEKST, biorę udział w konkursie.

Pozdrawiam serdecznie,
Maro

David Luiz na napadzie? Nie to chyba nie przeszłoby :P Choć Luiz pokazał, że jest pojętnym i wszechstronnym piłkarzem. Ja byłabym za opcją Juana Maty jako napastnika.

Juan nie nadaje sie na napastnika jest doskonały w swoim miejscu! a wieszać psy na Torresie to każdy głupi potrafi.
To nie Torres jest słaby to cała Chelsea podupadła!!

Ciekawe dlaczego autor nie zamieścił w swoim zestawieniu Cecha, Chalobaha, Turnbulla czy może nawet samego Rafy. W końcu to tak samo absurdalne i kosmiczne pomysły jakie proponuje nam w swoim pseudo artykuliku.

Dajcie spokój...

Na wstępie powiem, że nie jestem żadnym fanbojem Torresa.
Artykuł ciekawy, nie powiem. Nie mniej jednak niezbyt spodobało mi się to najeżdżanie na Hiszpana. Według mnie problem w tym, że strzela on tak mało goli jest spowodowany tym, że nie dostaje on żadnych podań, po których mógłby stworzyć groźną akcję. Zauważyłem, że podobna sytuacja jest z Ba. On również otrzymuje mało podań (w meczu z Newcastle przez 30min meczu strzelił bodajże tylko raz). Wcale nie zdziwię się, jak on również nie będzie strzelał goli.
Pomocnicy grają między sobą, napastników w ogóle nie widzą. Pewnie niektórzy powiedzą "jak mają podać Torresowi skoro on w ogóle się nie wystawia"?. Bzdura.
Polecam przeczytać ostatni post na tej stronie: http://www.chelsealive.pl/forum/viewtopic.php?t=4680&postdays=0&postorder=asc&start=3390

Absolutnie nie mam nic przeciwko Torresowi. Gość po prostu nie radzi sobie w roli wysuniętego napastnika w roli Chelsa Londyn. Każdy widzi to, co się dzieje. Dlatego trzeba szukać alternatywnego wyboru :)

Wiem, że to zabrzmi abstrakcyjnie, ale z bardzo mi się podoba wariant z Luizem na szpicy, uwielbiam loczka i czuję, że grałby na ten pozycji lepiej niż Torres

Autor ma rację, ale niektóre punkty to już tylko dla graczy w FIFĘ. Torres i Ba. 2 napastnicy. Moim zdaniem jeśli Chelsea po sezonie kupi klasyczną 10 to będzie wystarczało. Mój typ to Luis Suarez. Może nieco abstrakcyjny ale to po Messim najlepszy napastnik na świecie. Głupim pomysłem nie byłoby też zakontraktowanie mobilnego Damiao lub Oliveiry z Benfiki. A jak na teraz, to wg mnie szansę powinien dostać Feruz, bardzo dobrze się zapowiada. Może niech zagra też parę razy Mata.

@Dabek - a jakie Ty masz pomysły? Proszę.

a Chalobah przebywa na wypożyczeniu do Watford :) Nawet gdyby Rafa chciał, to by go nie mógł ustawić w napadzie.

A Petr Cech wystąpić w najbliższym meczu na pozycji snajpera nie może, bo jest kontuzjowany. Turnbull chyba będzie lepszy na pozycji bramkarza, niż w polu. W ostateczności, do ataku proponuję Blackmana :)

autor dobrze pisze, polać mu! nie rozumiem, skąd tu tyle komentarzy krytycznych!

Prześlij komentarz

Wszystkich czytelników komentujących Nasze artykuły, prosimy o podpisywanie się pod swoimi wypowiedziami, nie używania wulgaryzmów i o brak spamowania. Zastrzegamy sobie prawo do usunięcia wybranego - niestosownego - komentarza.

Redakcja.