Rzadko w polskim futbolu zdarza się taki dzień, w którym dwóch reprezentantów naszego kraju zmierza się z najbardziej utytułowanym klubem na świecie i nie dość, że grają oni w podstawowym składzie, wygrywają spotkanie, to jeszcze grają w meczu pierwsze skrzypce. Być może Bóg nie mógł już patrzeć jak polscy piłkarze potykają się o własne nogi, jak kluby odpadają z europejskich pucharów i dał nam dzisiaj dzień, w którym możemy powiedzieć: JESTEŚMY DUMNI Z NASZYCH PIŁKARZY!
Mecz mógł się podobać, każdemu koneserowi piłkarskich zmagań. W środowy wieczór widzieliśmy mnóstwo bramkowych sytuacji, dużo walki, najlepszych piłkarzy na świecie, a także dwóch POLSKICH zawodników, którzy stanowili dziś (i nie tylko dziś!) o sile zespołu z Zagłębia Ruhry - a to wszystko działo się na pięknym 80-tysięczniku wypełnionym do ostatniego miejsca. Jednym słowem największe święto futbolu o jakim w Polsce możemy tylko pomarzyć i pewnie
Borussia Dortmund od początku narzuciła bardzo duże tempo, z którym Real nie potrafił sobie poradzić. Bardzo dobrze z zadań defensywnych spisywali się Hummels i Subotić, ale warto podkreślić ogromną rolę bocznych obrońców - Schmelzera, a także według mnie, cichego bohatera tego spotkania, Łukasza Piszczka. To właśnie on miał za zadanie, powstrzymać jednego z najlepszych piłkarzy w dziejach futbolu i zrobił to ZNAKOMICIE. Każdy kontakt Cristiano Ronaldo z piłką, każde zagranie było natychmiast odczytywane przez Polaka, przez co słynny Portugalczyk nie mógł w żaden sposób zagrozić bramce Weidenfellera. W środku nieco nieporadnie dziś grał Sven Bender, ale razem z nim na boisku znajdował się także Sebastian Kehl, który trzy razy niemal nie wpakował piłki za kołnierz Ikerowi Casillasowi (a w samym meczu zaliczył asystę przy pierwszej bramce). Z przodu natomiast tak na dobrą sprawę brylował tylko jeden zawodnik - Robert Lewandowski. I choć dla mnie jest to zawodnik przez media aż nadto ,przeceniany, choć niesforny menadżer Cezary Kucharski stara się go wcisnąć do każdego europejskiego klubu na siłę, to dziś Polak z '9' na plecach zrobił dokładnie to, czego nie robi już od dawna w polskiej reprezentacji - znakomicie znalazł się w sytuacji sam na sam z Ikerem i jak najwięksi strzelił nie do obrony po krótkim słupku. Choć później 'Lewy' nie miał już tak dogodnych sytuacji, to warto podkreślić jego udział w akcjach ofensywnych, a także dobrą grę tyłem do bramki.
18 komentarze:
Powiedzmy sobie szczerze, Kucharski to stary ch....
To Twoja wyłączna opinia. My na stronie nie będziemy dawać upustu swoim emocjom i nie będziemy przezywać Czarka Kucharskiego ani namawiać do nienawiści...
...ale masz całkowitą rację ;)
Artykuł bardzo fajny, choć zauważyłem parę błędów. Czemu ich nie poprawiacie?
Ps. FAJNY BLOG, CZĘSTO BĘDĘ WCHODZIŁ...
Pzdr. Radek M.
Casillas and Waidenfela is very very solić keeper and. This larga experience and know is esen sej es they casa. Teaches a lot hell. Casillas? Real Madrid? This is very, very long. This is my dream. Very, very dream i we will say what time we will tell. I had to imitate what. Borussia? Please me replay. I very will this is town is very beautiful. Esensej they casa.
Wojtek
Panie Radku! Dziękujemy bardzo za komentarz. Postaram się odpowiedzieć na pańskie dociekliwe i miłe pytanie :).
1. Artykułów z błędów nie oczyszczamy, gdyż są to tzw. artykuły "wejściowe" - blog jest w bardzo surowym stanie, a nasze teksty są jedynie pewną próbką i pragniemy wypełnić bloga, zanim ruszymy z prawdziwym pisaniem. Zachęcam do czytania naszego bloga i dziękujemy, że jesteś z nami! ;)
Pozdrawiam!
Mister Wojtek, jor inglisz iz beter from day to day. I fink ju szud traj plej in inglisz soccer lig, lajk menchezter sity or niukastle. If you know what i mean... Esensej they casa.
Łiw gritings, J.
Świadomie zrezygnowałem z gry w Realu Madryt. Tą porażkę przewidziałem już kilka lat temu.
Pozdrawiam,
Krzysztof Król
Das ist echt Wunderbar
AC Mediolan?
BEDE GO ZJADL
Lewandowski? mamy Arruabarrenę!
kierowniku, daj 5 ziko na vino
S.Levy
a gdzie był PISZCZEK jak RONALDO strzelał gola na 1-1?
wlasnie że go nie było
chyba wlasnie nie do konca się popisał wczoraj.
pozdro
Całkowicie zgadzam sie z tym artykułem. z tym, że KOSA JUNIOR NA PEWNO ZAGRA W REALU MADRID, A NIE W ATLETICO. Podobno już wymienił się z CR7 numerami telefonów do fryzjerów
LEWANGOOOOLSKI!
JAKI LEWANDOSKI? TYLKO BOSKI ZIBI ZBIGNIEW ZBYCHU BONIEK!!!!!!!!!
BENDE GO ZJADŁAŁ
ostatni raz zjadlem pilke w 1979
ostatnio tak dobrze się bawiłem czytając tekst w 1979
Prześlij komentarz
Wszystkich czytelników komentujących Nasze artykuły, prosimy o podpisywanie się pod swoimi wypowiedziami, nie używania wulgaryzmów i o brak spamowania. Zastrzegamy sobie prawo do usunięcia wybranego - niestosownego - komentarza.
Redakcja.