W piłce nożnej tak to już jest. W przypadku porażek należy wskazać winnego, a pech trenerów polega na tym, że zawsze w nich upatruje się głównego winowajcę. Nie inaczej jest w przypadku trenera Waldemara Fornalika.
Ostatnio było głośno o chęciach zatrudnienia nowego selekcjonera przez PZPN, co krótko uciął prezes Zbigniew Boniek. Niestety moje nadzieje okazały się niezwykle płonne. Nie ukrywam, że jestem zwolennikiem zagranicznego fachowca, aniżeli polskiej myśli trenerskiej, która jest tanią propagandą głoszoną przez szereg osób z Antonim Piechniczkiem na czele. Nie wynika to z faktu, że zawsze zagraniczne wydaje mi się lepsze. Po prostu mam w pamięci wspaniałe chwile reprezentacji Polski za kadencji Leo Beenhakkera.
Trenera Fornalika niezwykle cenię. Erudycją nokautuje chyba wszystkich swoich kolegów po fachu. Problem tkwi w tym, że za nim nie stoją sukcesy trenerskie. W polskich warunkach v-ce mistrzostwo Polski zdobyte w dodatku w "żółwim wyścigu" nie robi wrażenia, tak samo finał Pucharu Polski. W Ruchu Chorzów trener wykonał znakomita pracę, której znaczenie widzimy po jego odejściu. W futbolu lepiej dyskutować na podstawie faktów. Międzynarodowe doświadczenie prawie żadne. Sześć spotkań w kwalifikacjach Ligi Europy, dwa wygrane dwumecze: z Szachtiorem Karagandy i z Valetta FC. Na polskie warunki nieźle, ale nic o skali międzynarodowej. Brak charyzmy. Piłkarze Ruchu mogli mu jeść z ręki, a reprezentacja to zupełnie co innego.
Od meczu z Urugwajem mamy do czynienia z zagubieniem się trenera, które trwa aż do dzisiaj. Skalę tego zagubienia widzieliśmy w meczu z Irlandią. Irracjonalne decyzje, dziwne tłumaczenia po spotkaniu. Trener zatracił chęć dialogu, co było jego największym atutem. Zaczął wietrzyć spiski - słynne już oskarżenie w kierunku dziennikarzy o sugerowanie prawdopodobnego składu na mecz z Ukrainą. W pamięć zapadło mi pytanie ukraińskiego dziennikarza o Yarmolenkę zadane na pomeczowej konferencji - "Cała Europa wie, że Yarmolenko schodzi z prawej strony i uderza lewą nogą. Czy przekazał pan tę informację piłkarzom?" Trener wyjeżdża z Leo Messim, czym naraża się na śmieszność. Piłkarze po meczu mówią, że zabrakło ambicji. Na miejscu trenera Fornalika załamałbym ręce. Owy brak ambicji to dla niego policzek wymierzony przez podopiecznych.
Selekcjoner ma za zadanie: powołać najlepszych piłkarzy w kraju, nakreślić taktykę, odpowiednio zmotywować. Na drużynie narodowej nie widzę piętna Fornalika. Czasami mam wrażenie, że on tylko firmuje skład swoim nazwiskiem. Problem tej drużyny tkwi gdzieś w głowach piłkarzy. Czy na mistrzach Niemiec, piłkarzu Bordeaux i innych - rady Fornalika mają większe znaczenie? Zszokowały mnie słowa Mariusza Piekarskiego, który mówi, że piłkarze śmieją się, kiedy mówi selekcjoner. To kolejne upokorzenie Waldemara Fornalika, które spotkało go w mediach. Naszej reprezentacji potrzeba jakiegoś mentora typu Fatih Terim. Trenera, który ma sukcesy w swoim CV osiągnięte jako zawodnik lub trener.
Swoją tezę motywuję piłkarską historią. Niegdyś Korea Południowa postawiła na Hiddinka, Grecja na Rehhagela, a Polska na Beenhakkera. Kogo w swoim składzie miał Leo Beenhakker? W tamtej reprezentacji mieliśmy znakomitego bramkarza i wyrobników, z całym szacunkiem dla Smolarka, Krzynówka itd. Holender zrobił z tych piłkarzy monolit, drużynę europejską. Odkrył dla reprezentacji Polski Wasilewskiego i Matusiaka. Jeden wyjechał do Anderlechtu, a drugi do Palermo. Z perspektywy czasu można stwierdzić, że wymaganie od tamtej drużyny czegokolwiek na EURO 2008 było więcej niż naiwne. Selekcjoner musi mieć cechy unikatowe. U trenera Fornalika ich nie widzę.
Od dyskusji nad Fornalikiem nie uciekniemy. Ludzie na początku kadencji nie szczędzili mu pochwał i teraz pewnie jakoś głupio im skrytykować. Jeśli PZPN chce Lippiego, Stevensa czy van Bastena, musi decyzję podjąć teraz, natychmiast, bo potem może być za późno. Ryzyko? Moim zdaniem większe ryzyko to postawienie na Fornalika aż do jesieni. Powinien być progres, a od paru miesięcy widzimy ogromny regres. Nikt z nas nie ma na to wpływu, ale nikt nie zabroni nam dyskusji. Futbol to dialog.
1 komentarze:
Bardzo dobry tekst bez owijania i z jasną tezą popartą argumentami. Widze że portal rośnie w siłe. Oby wiecej takich tekstow. Ten portal jest jednym z moich ulubionych. Jeszcze raz brawo
Prześlij komentarz
Wszystkich czytelników komentujących Nasze artykuły, prosimy o podpisywanie się pod swoimi wypowiedziami, nie używania wulgaryzmów i o brak spamowania. Zastrzegamy sobie prawo do usunięcia wybranego - niestosownego - komentarza.
Redakcja.