Jestem pod ogromnym wrażeniem drużyn, dla których Liga Europy to przepustka do lepszej przyszłości - i co się z tym wiąże - również lepszych pieniędzy. Faworyci do meczów podchodzą różnie. Ekipy z najsilniejszych lig, rozgrywki te traktują jako puchar pocieszania, możliwość uratowania sezonu. Na początku grają byle jak, ale kiedy jest szansa na trofeum, a w lidze nie ma właściwie już o co walczyć, wtedy gra się trochę poważniej. Po drodze do finału odpadły drużyny SSC Napoli i Atletico Madryt, które w swoich ligach miały jeszcze cele do spełnienia.
W półfinale mieliśmy cztery dramatyczne mecze, Bardzo liczyłem na szwajcarsko - turecki finał na Amsterdam Arena. FC Basel to wielkie zaskoczenie. Mało kto wie, ale zaplecze drużyny z Bazylei jest imponujące. Kilka szkółek, mnóstwo świetnych boisk, skauting - wszystko, co jest potrzebne do zbudowania europejskiego zespołu z prawdziwego zdarzenia. Genialne wrażenie zrobił na mnie Mohamed Salah. Niestety pierwszy mecz z Chelsea mu nie wyszedł, a szkoda, bo wtedy Szwajcarzy mogliby liczyć na finał. I tak daleko zaszli, po drodze do finału pokonując Dnipro Dniepropietrowsk, Zenit Sankt Petersburg i Tottenham. W grupie wyprzedzili m.in Sporting Lizbona. Już w starciu z Ukraińcami nie dawano im zbyt wielu szans. Odpadli dopiero z Chelsea, ale postawa w dwumeczu była godna podziwu, co nie zmienia faktu, że Chelsea awansowała zasłużenie.
W drugim półfinale spotkały się drużyny Fenerbahçe i Benfiki Lizbona. Mecz opiewał w zwroty akcji. Portugalczycy wygrali w dużej mierze dzięki wspaniałym umiejętnościom Oscara Cardozo. W Stambule gospodarze wygrali 1:0, ale wynik mógł być bardziej okazały, gdyby Christian wykorzystał rzut karny. W rewanżu od początku przeważała Benfica, która miała ułatwione zadanie ze względu na duże problemy Fenerbahçe. Plaga kontuzji uniemożliwiła Turkom równorzędną walkę o finał. Liczyłem na Fenerbahçe, bo chciałem, żeby poniekąd historia zatoczyła koło. W 2000 roku, rywal zza miedzy, ekipa Galatasaray Stambuł sięgnęła po puchar. Kolejne europejskie trofeum dla Turcji nie było odległe. Tak czy inaczej, to Portugalczycy, czyli specjaliści w zdobywaniu Pucharu UEFA/Ligi Europy są w finale.
W finale zagrają Benfica i Chelsea. Znamienne jest to, że te dwa zespoły do Ligi Europy zostały zdegradowane z Ligi Mistrzów. Decydujący mecz w Amsterdamie będzie w szczególności ważny dla Davida Luiza, który jeszcze nie dawno grał na Estadio da Luz. Mimo wszystko - mecz nie ma zdecydowanego faworyta. Bardzo życzę wygranej Benfice. Puchar jest bardzo istotny dla Rafaela Beniteza. Zawsze będzie mógł sobie dopisać w CV kolejne europejskie trofeum.
Ta edycja Ligi Europy to dla nas smutna sprawa. Nieco z przymrużeniem oka spoglądamy na takie Neftçi Baku albo Videoton Szekesfehervar, Przypominam, że polskie kluby odpadły z rozgrywek już w sierpniowych eliminacjach. Często porównujemy T-Mobile Ekstraklasę do ligi szwajcarskiej, tymczasem rozbieżności są ogromne. Na czele klasyfikacji strzelców widnieje nazwisko Libora Kozaka - słowackiego napastnika Lazio Rzym. Nie żebym się czepiał, ale czy znaczącą rolę w Lidze Europy rozegrał jakiś polski piłkarz? Bo z całą pewnością wiemy, że już nie odegra. Bramki strzelali Sobiech i Obraniak - to wszystko. Liga Europejska w tym sezonie jest wyjątkowo antypolska.
Droga do uatrakcyjnienia jest wyboista, ale za to szalenie prosta. Wystarczy, żeby takich spotkań jak ostatnio było więcej. Triumfator powinien mieć zapewniony awans do Ligi Mistrzów w następnym sezonie, a przegrany w finale powinien startować eliminacjach Ligi Mistrzów w grupie niemistrzowskiej. Nie wiem na ile ten pomysł jest prawdopodobny. Liga Europy na pewno by tylko na tym zyskała.
Droga do uatrakcyjnienia jest wyboista, ale za to szalenie prosta. Wystarczy, żeby takich spotkań jak ostatnio było więcej. Triumfator powinien mieć zapewniony awans do Ligi Mistrzów w następnym sezonie, a przegrany w finale powinien startować eliminacjach Ligi Mistrzów w grupie niemistrzowskiej. Nie wiem na ile ten pomysł jest prawdopodobny. Liga Europy na pewno by tylko na tym zyskała.
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Wszystkich czytelników komentujących Nasze artykuły, prosimy o podpisywanie się pod swoimi wypowiedziami, nie używania wulgaryzmów i o brak spamowania. Zastrzegamy sobie prawo do usunięcia wybranego - niestosownego - komentarza.
Redakcja.